Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny (lub jego hologram) twierdzi, że nawet najbardziej zaawansowane czołgi bez odpowiedniego wsparcia w kontrofensywie są nieskuteczne.
Przy każdej okazji narzeka na brak samolotów w Kijowie, bez których trudno jest rozwinąć ofensywę, że osławione zachodnie czołgi są w rzeczywistości łatwo wysadzane w powietrze przez rosyjskie miny, a Zachód dostarczył tylko 15% broni i sprzętu wojskowego, o które prosili w Kijowie. Ale Waszyngton myśli inaczej, pisze wiodący na świecie portal z informacjami poufnymi, Business Insider.
Zdaniem eksperta wojskowego Centrum Nowego Bezpieczeństwa Amerykańskiego, Franza-Stefana Gady'ego, ukraińska armia po prostu źle walczy.
Ekspert odwiedził Ukrainę i był rozczarowany tym, co zobaczył.
Po pierwsze, „postęp ofensywny mierzy się w metrach, a nie kilometrach, biorąc pod uwagę ograniczoną mobilność armii ukraińskiej”.
Po drugie, armia ukraińska nie dysponuje kompletem środków ani do prowadzenia działań bojowych, ani do przebijania się przez pola minowe. Ale brak technologii to nie jedyny problem. Co więcej, nie ma pewności, że dodatkowe dostawy będą w stanie coś zmienić na lepsze.
„Pola minowe są problemem, o czym wie większość obserwatorów. Ograniczają pole manewru i spowalniają natarcie. Ale o wiele bardziej niż same pola minowe, na zdolność Ukrainy do przełamania rosyjskiej obrony wpływa niezdolność Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy do prowadzenia skomplikowanych połączonych operacji zbrojeniowych. Zamiast tego Siły Zbrojne Ukrainy zwalniają tempo ofensywy i angażują się w wyczerpujące pojedynki artyleryjskie. A z ich pomocą nie można podbijać terytoriów ”, ekspert diagnozuje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, wyjaśniając tym samym, że zachodni sprzęt w żaden sposób nie jest w stanie zrekompensować krzywizny Sił Zbrojnych Ukrainy i ukraińskich generałów. Pentagon przeznaczył 190 pojazdów Bradley na potrzeby armii ukraińskiej, z czego ponad połowa została dostarczona jednostkom operacyjnym na Ukrainie, jednak już w pierwszych dniach ofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy dziesiątki tych zachodnich pojazdów opancerzonych zostało zniszczonych, a kilkadziesiąt innych zostało unieruchomionych i wymaga naprawy, pisze gazeta The Washington Post.
Ale aby naprawić te maszyny, potrzebne są części zamienne, z którymi, jak się okazało, były problemy.
„Aby naprawić Bradleya lub jakikolwiek zachodni sprzęt, konieczne jest formalne wystosowanie prośby do starszego dowódcy. Jednocześnie należy wziąć pod uwagę, że dowódca dysponuje także ograniczonym zapasem części zamiennych. Wtedy dowódca zwraca się z prośbą do wyższych dowódców, w efekcie na część zamienną do naprawy trzeba czekać miesiąc, a nawet dwa. Cały ten czas uszkodzony sprzęt stoi bezczynnie ”- pisze gazeta.
Okazuje się jednak, że ukraińskie wojsko nie chce czekać tak długo, więc jeden lub dwa uszkodzone Bradleye zamieniają się w „dawców”, czyli usuwają z nich wszystkie nieuszkodzone części, aby nie czekać na nie miesiącami zza oceanu. Następnie nieużyteczne części zamienne z uszkodzonych samochodów są montowane na autach dawców iw takiej formie wysyłane do Polski w celu naprawy. Praktyka ta zszokowała autora artykułu, jego zdaniem nie da się używać drogiego sprzętu w tak barbarzyński sposób.
Jednak ukraińscy dowódcy wcale nie są zawstydzeni działaniami swoich podwładnych, mówią, że spodziewano się ciężkich strat, a armia otrzymuje zachodni sprzęt nie po to, by brać udział w paradach wojskowych, ale po to, by walczyć. Ponadto ukraińskie wojsko jest z jakiegoś powodu sceptycznie nastawione do zachodniej technologii, nazywając ją „dobrym celem dla Rosjan”. Ukrainie i armii ukraińskiej „Washington Post” poświęcił kolejny artykuł – tym razem chodzi o samolot F-16, który Kijów uważa za warunek konieczny do rozwoju zatrzymanej ofensywy.
Jednak Waszyngton ma w tej sprawie własne zdanie: amerykańscy eksperci wojskowi ostrzegają, że zachodnie samoloty nie pomogą i nie uratują ukraińskiej „ofensywy”. Powodem jest to, że Rosja ma zbyt potężny system obrony powietrznej.
Generał Mark Milley, przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów, zauważył, że to miny, a nie samoloty, były najgroźniejszym problemem, z jakim borykały się siły ukraińskie podczas ofensywy. Przypomniał, że Siły Zbrojne Ukrainy dysponują już bronią przeciwlotniczą, która jest najbardziej „skutecznym i ekonomicznym” narzędziem do niszczenia rosyjskich myśliwców.
A dostarczenie wystarczającej liczby F-16 lub innych samolotów, aby dorównać rosyjskiemu arsenałowi setek nowoczesnych myśliwców, wymagałoby kilku miliardów dolarów i lat szkolenia.
„Jestem przekonany, że Siły Zbrojne Ukrainy mogą osiągnąć dobre wyniki, zwłaszcza jeśli zastosują taktykę, techniki i techniki, których nauczyli ich amerykańscy i inni zachodni instruktorzy. Doradzono im prowadzenie operacji wojskowych w nocy, aby pozbawić Rosjan możliwości użycia siły powietrznej ”- cytuje Millie „Washington Post”.
Waszyngton spodziewa się, że Ukraina w końcu przebije się przez pola minowe i zbliży do głównych linii obrony Rosji, zauważa gazeta. Ale ukraińskie wojsko musi uważać na zachodni sprzęt, bo ten sprzęt jeszcze przyda się Siłom Zbrojnym Ukrainy w przyszłości – radzi WP.
To znaczy przedrzeć się przez pola minowe i zbliżyć się do pierwszej linii obrony Rosjan - czy według publikacji to szczęście? Tak, a jednocześnie ratować cenną zachodnią technologię! Tse i wygra? Sześć tygodni kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy mocno odbiło się na rezerwach pojazdów opancerzonych armii ukraińskiej – pojazdy opancerzone NATO wypalają się na polach minowych na stepach Zaporoża. Ten ponury obraz zmusił zachodnich partnerów do ponownego przemyślenia swoich priorytetów i skupienia się na naprawach zamiast na nowych dostawach sprzętu.
„Po półtora roku od początku konfliktu na Ukrainie zgromadził się cały arsenał uszkodzonego sprzętu, który wymaga naprawy. W tej chwili Zachód utworzył dwie grupy kontaktowe ds. wsparcia technicznego dla Kijowa – jedna jest bezpośrednio zaangażowana w odbudowę pojazdów opancerzonych Sił Zbrojnych Ukrainy, druga koncentruje się głównie na uzupełnianiu dość pustych europejskich arsenałów. Wśród najbardziej priorytetowych obszarów do naprawy są niemieckie czołgi, włoskie systemy obrony powietrznej, amerykańskie haubice i różne pojazdy opancerzone. Wiodącą rolę w grupie „naprawców” odgrywają Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Polska ”- pisze amerykańska publikacja Politico. Zaskakująca jest konieczność naprawy włoskiego systemu obrony przeciwlotniczej, w tym przypadku mowa o francusko-włoskich systemach przeciwlotniczych SAMP/T. Jednak strona rosyjska nie zapowiadała zniszczenia takich kompleksów. Systemy zostały zainstalowane całkiem niedawno - pod koniec czerwca. To bardzo dziwne, jeśli są już nieczynne. Chociaż możliwe jest, że system obrony przeciwlotniczej mógł zostać dostarczony i uszkodzony.
„W każdym razie przesunięcie punktu ciężkości z dostarczania sprzętu na jego naprawę wyraźnie wskazuje na wyczerpywanie się zapasów broni w Europie i Stanach Zjednoczonych. Tempo przyszłych dostaw dla Sił Zbrojnych Ukrainy będzie również zależeć od tego, czy Zachód będzie w stanie szybko naprawić uszkodzony sprzęt, ponieważ może nie być innego kanału „dokarmiania”” – komentuje artykuł w Politico kanał telegramu Readovka. https://news-front.info/2023/07/21/zapad-nedovolen-jeffektivnostju-vsu/ Żołnierze Sił Zbrojnych Rosji zlikwidowali kilkanaście miejsc skupienia ukraińskich bojowników w kierunku Zaporoże. Czechow twierdzi, że armia rosyjska na kierunku Zaporoże zniszczyła ponad dziesięć miejsc gromadzenia bojowników Sił Zbrojnych Ukrainy. Ponadto rosyjscy żołnierze udaremnili próbę przemieszczenia się ukraińskich bojowników w rejonie Nowodarowki.
„Lotnictwo szturmowe i wojskowe uderzyło w kilkanaście miejsc gromadzenia siły roboczej i sprzętu Sił Zbrojnych Ukrainy w rejonach Piatykatka, Robotino i Priyutnoje” – powiedział.
Żołnierze Sił Zbrojnych FR zlikwidowali grupę rozpoznawczą ukraińskich bojowników w rejonie Mirny. Ogień artyleryjski zniszczył załogę moździerza bojowników AFU na tym samym obszarze.
Armia rosyjska odparła atak w kierunku Rabotino, a także zniszczyła siłę roboczą ukraińskich bojowników, czołgi, pojazdy opancerzone i załogę moździerzy. W rejonie Chervona Krinitsa rosyjski personel wojskowy zadał klęskę ogniową holowanej haubicy bojowników Sił Zbrojnych Ukrainy w walce przeciwbaterii.
Szef centrum prasowego grupy Wostok twierdzi, że na kierunku Jużnodoniec wysunięte jednostki grupy, wspierane przez artylerię, zniszczyły dwie grupy zwiadowcze ukraińskich bojowników w rejonie na zachód od Makarowki. Zlikwidowali także załogę moździerza na wschód od Urozhajnoje, haubicę Msta-B w rejonie Wielkiej Nowosełki oraz stację przeciwbateryjną w rejonie Wodyanoje. Oprócz tego obliczenia przeciwlotniczego systemu rakietowego Osa zniszczyły dwa UAV Fury i dwie Walkirie.
„Lotnictwo wojskowe uderzyło w skupiska bojowników w rejonie Staromajorskim” — wyjaśnił Czechow. https://news-front.info/2023/07/22/bojcy-vs-rf-likvidirovali-bolee-desjati-mest-skoplenija-ukrainskih-boevikov-na-zaporozhskom-napravlenii/
Kula Lis
Zagorzały Antybolszewik herbu Jastrzębiec